Wyobraź sobie taką sytuację: wysiadasz z supernowoczesnego pociągu i pierwsze co widzisz to spektakularny zamek. Jak z bajki, tylko że japońskiej. To nie fantazja, to Himeji.
A w jej spełnieniu pomoże Japan Rail Pass – otwarty bilet kolejowy umożliwiający nielimitowane przejazdy pociągami japońskich kolei państwowych, w tym shinkansenami. By dotrzeć do Himeji wystarczy wybrać jeden z objętych JR Pass super ekspresów kursujących między Osaką a Hiroszimą. Dojazd z pierwszego miasta zajmie pół godziny, z drugiego – godzinę.
Kiedyś było ich niemal pięć tysięcy, zostało około stu, ale tylko tuzin to oryginalne i kompletne zamki – zabytki, które oparły się klęskom żywiołowym, wstrząsom kulturowym i zawirowaniom politycznym. Wśród nich wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO Himeji zajmuje miejsce szczególne. To zamek – ikona, uznawany za najlepiej zachowaną fortecę w Kraju Kwitnącej Wiśni. Bez szwanku przetrwał nawet alianckie naloty w czasie II wojny światowej. Jeśli podczas podróży po Japonii masz zobaczyć tylko jeden zamek – niech to będzie właśnie Himeji. Szczególnie pięknie jest tu wczesną wiosną, gdy rosnące wokół wiśniowe drzewka oblewają się bladoróżowym kwieciem.
Wybudowano go na początku XV wieku, by strzegł zachodniego podejścia do Kioto – ówczesnej stolicy. Po raz ostatni przebudowano czterysta lat temu. Od tamtej pory Zamek Białej Czapli trwa niezmieniony, nigdy też jego możliwości nie przetestowano w boju. To ponad osiemdziesiąt bram i budynków, z których najważniejszy i najbardziej okazały jest donżon – sześciopiętrowa główna twierdza o śnieżnobiałych ścianach. Z jej szczytu rozpościera się fantastyczny widok na okolicę. Wydaje ci się znajomy? I słusznie! Zamek zagrał w „Żyje się tylko dwa razy”. Sean Connery jako agent 007 na jego dziedzińcu ćwiczy się do roli wojownika ninja.
Zwiedzanie Himeji uświadamia, że w odróżnieniu od zamków europejskich, ich japońskie odpowiedniki nie służyły jako rezydencje. Ta bajkowo piękna budowla wewnątrz zdumiewa pustką. W Zamku Białej Czapli nie ma sali audiencyjnej ani wypełnionych wykwintnymi meblami komnat, a schody łączące piętra są tak strome, że bliżej im do drabiny niż paradnych klatek schodowych. Wewnątrz nie ma niczego, co świadczyłoby o bogactwie feudalnego rodu, który tu rządził, bo w rzeczywistości donżon pełnił li tylko funkcje obronną. Życie toczyło się w innej części twierdzy, dla bezpieczeństwa ukrytej za wysokim murem.
Warto wybrać opcję zwiedzania z anglojęzycznym przewodnikiem, dzięki czemu poznasz historię i funkcje poszczególnych elementów twierdzy – bez tego wizyta w Zamku Białej Czapli może okazać się nieco rozczarowująca. Nie pomiń także ogrodu Kokoen położonego tuż za zamkową fosą. To wyjątkowo czarujące miejsce, w którym można odetchnąć od gwaru. Ogród jest spory, ale podzielony na pięć mniejszych, kameralnych założeń w stylu japońskim (ogród herbaciany, wodny, kwietny, bambusowy i sosnowy).
Jeśli jednak z Himeji nie będzie ci po drodze, inne oryginalne japońskie zamki, do których dojedziesz z JR Pass znajdziesz w Hikone, Hirosaki, Inuyama, Kochi, Marugame, Matsue, Matsumoto, Matsuyamie oraz Uwajimie. Zamki m.in. w Nagoi, Hiroszimie i Osace to rekonstrukcje.